moja krew.

 

moja krew od lat jest uboga. na szczescie cala reszta trzyma sie jakos. znow poziom krwinek spadl mi tak bardzo jakby na przyklad w ciezkim porodzie wykrwawila sie do cna. od transfuzji zelaza mam juz stwardniale zyly i nie wiem gdzie beda wbijane nastepne. myslalam, ze jest lepiej, ale jak sie dzis dowiedzialam, ze znow jest bardzo zle to sie polozylam i w srodku dnia zasnelam. mysle, ze praca trzyma mnie w ryzach. andrenalina pcha do zycia. bez niej pewnie splabym caly czas. ciezko mi z tym zmeczeniem.

malina skacze, maz mimo ciezkiej pracy rano jak skowronek a ja wiecznie jakbym miala cialo z olowiu i musiala je dzwigac wszedzie ze soba.

 

 

Dodaj komentarz